Przejdź do głównej zawartości

HEJ!

Hej!
Zastanawiacie się czasami jak wygląda życie młodych rodziców? Jak radzą sobie z brakiem snu w nocy, ciągłym bałaganem spowodowanym za dużą ilością ciuszków i zabawek? Czy tak naprawdę mają pojęcie do czego służą wszystkie "potrzebne" gadżety?
O tym jak naprawdę wygląda życie rodziny zza kulis postaram się Wam opowiedzieć właśnie tutaj :) 
Nasza trzy osoba rodzinka to taka mała mieszanka wybuchowa :) Najmłodszy jej członek- Ignaś, urodzony w lutym tego roku, to największy uparciuch w naszej rodzinie. Mały blondasek, z ogromnymi niebieskimi oczami to najsłodsze dziecko na świecie, a już na pewno w naszym domu.
Tata- Bartek, typowy młody mężczyzna (w dobrym znaczeniu tego określenia ;)) Uwielbienie do piłki nożnej i samochodów obecne. Miłość do mnie i syna nieograniczona (tak samo cierpliwość). Zdecydowanie tata jest naszym najsilniejszym ogniwem. Ale tylko naszym i na razie chce pozostać w małym ukryciu ;)
Mama- Ala, dziewiętnastoletnia kobieta skupiona na swoich mężczyznach. Mówią, że młode mamy nie mają na nic czasu, więc dlaczego łapię się za pisanie bloga? Bo jestem frikiem organizacji, więc mam czas na swoje przyjemności :) Obiecuję, że da się połączyć ze sobą przyjemność jaką jest pisanie bloga, z przyjemnością dbania o swoją rodzinkę :)

2/3 naszej zwariowanej rodzinki 

Mam nadzieję, że będziecie chcieli śledzić losy naszej trójki :) Oprócz zwykłych relacji z dnia codziennego możecie spodziewać się również: recenzji sprzętów, przepisów kulinarnych oraz na pewno pojawi się coś kosmetycznego :) A może z czasem nasz tata dorzucić coś od siebie, takiego bardziej męskiego :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

WYJAZDOWY NIEZBĘDNIK

Zanim urodził nam się synek słyszeliśmy oboje, że żeby wyjechać z dzieckiem na chociaż kilkugodzinny wyjazd potrzebny jest tir, albo chociaż samochód z małą przyczepką. Początkowo w to nie wierzyłam. Nie wierzyłam do naszego pierwszego wyjazdu do babci, która mieszka na drugim końcu miasta :) Nasz wypad miał być całodniowy, więc musieliśmy być przygotowani na każdą okazje. Tym sposobem mieliśmy chyba trzy torby i jakieś dodatkowe luźno wzięte rzeczy. To był nasz pierwszy i zarazem ostatni wyjazd z taką ilością rzeczy. Po powrocie do domu usiedliśmy i zrobiliśmy listę, którą stosujemy do tego momentu i sprawdza się idealnie :) Zamiast trzech toreb mamy teraz tylko jedną, która była dołączona do wózka :) Na całodniowy wyjazd zabieramy: ➤ ubranka na zmianę (najczęściej bierzemy dwie pary bodziaków, spodenki i skarpetki) ➤ śliniak  ➤ zapasowy smoczek (na wszelki wypadek, gdyby pierwszy smoczek wylądował na ziemi) ➤ zabawki (zazwyczaj są to z 3/4 małe grzechotki lub gryzaki)

HITY WYPRAWKI

Kompletowanie wyprawki dla noworodka okazało się naprawdę trudnym zadaniem. Nikt z naszej rodziny nie zdawał sobie sprawy z różnorodności rzeczy dla dzieci. W końcu po rozmowach ze znajomymi, obejrzeniu kilkunastu filmików na YouTube i przejrzeniu połowy internetu udało nam się zrobić listę. Wtedy doszło do mnie, że dziewięć miesięcy to jednak mało na znalezienie wszystkiego. Jak się możecie domyślić znaleźliśmy kilka hitów, ale też kilka zupełnie niepotrzebnych rzeczy. Dzisiaj opowiem Wam o hitach, ale czas na tak zwane niewypały też przyjdzie ;) Największym naszym hitem i "pomagaczem" w codziennym życiu jest sterylizator Tommee tippee. Mamy model, który podłącza się do gniazdka (jest też model do mikrofali) i który mieści 5 butelek. Nasze urządzenie chodzi minimum raz dziennie, a zdarza się że i dwa razy. Umycie butli i włożenie ich do sterylizatora zajmuje nam max. 5 minut, taki sam czas trwa sterylizacja. By zapobiec kamieniowi wlewamy do niego wodę destylowaną, ale